Przyszłam na świat 19 lutego 1991 r. w Starachowicach. Jestem absolwentką Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach (Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, studia licencjackie), zdobyłam absolutorium na Uniwersytecie Warszawskim (Socjologia Stosowana i Antropologia Społeczna, studia magisterskie). Posiadam dyplom higienistki stomatologicznej (ukończyłam Centrum Edukacji Zawodowej w Skarżysku-Kamiennej). Opiekuję się śliczną suczką grzywacza chińskiego, której pełne imię brzmi WERA Exotic World FCI. Zapraszam serdecznie na moje blogi: njnowak.blogspot.com njnowak.wordpress.com njnowak.tumblr.com njnowak.altervista.org
wiara w proroctwa jest absurdalna. Są co najwyżej prognozy a i intuicja jest li tylko próbą dokonania pewnej statystyki. Jest więc tekst - uwzględniając to, co wynika z poprzednich - nieracjonalny.
Jeśli jednak dopuścimy proroctwa, to oznacza, że duch wykracza poza materię w jej czasoprzestrzennym porządku. Jeśli dopuszczamy taką możliwość to już o krok jesteśmy od przyznania, że świadomość-życie-postrzeganie-siebie bez Nieskończoności nie ma racji bytu. Jeśli jest jednak Nieskończoność to jest i w niej Nieskończony Miłujący Stwórca "zawarty". A tu pojawia się Nadzieja i Radość.
Testujesz ludzi i konsekwentnie starasz się dojść do celu wykorzystując blogiernię (twoim zdaniem) sprytnie i niezauważalnie. Szkoda że "sie wysikasz" i idziesz dalej . Nie szanujesz ludzi, nie podejmujesz z nikim dyskusji, nie wymieniasz myśli....... wciskasz ( skąd inąd bardzo dobre teksty) i zza węgła wyglądasz co ludzie z tym robią.. Bawi Cię to? czy tylko masz taki żydowski charakter?
pani wybaczy...ale czy nie za wcześnie na kielicha
po prostu czytam i oczom nie wierzę...jak można takie dyrdymały pisać o końcu cywilizacji...nie tak letko proszę pani ;-) tak łatwo się nie umiera...
kiedyś w Rzymie pewien cesarz złożył insygnia na ręce jednego z wodzów Hunów...nie zatrzęsła się, żiemia, żaden anioł na trąbie nie zagrzmiał...werbli i ceremonii też nie było...czasem sobie nawet myślę że Odoaker albo jak chcą inni Eddeka był nawet skacowany po nocnym pijaństwie kiedy kazał ostatniemu cesarzowi zdjąć insygnia władzy cesarskiej...ale tego dnia był dzień jak codzień, ludzi szli do pracy lub na żebry, załatwiali sprawy (bankomatów nie było) nikt tego dnia nawet nie zauważył, że upadło cesarstwo zachodniorzymskie...źle się nie działo, przyszedł Teodoryk i rządził, całkiem nieźle całą Italią...
więc proszę nie popadać w czarną rozpacz... nie będzie grzmiących trąb, werbli, uroczystości etc.
po prostu któregoś dnia ludzie będą szli do bankomatów a te nie wypłacą kasy...no może nie wszędzie ale np. w eurolandzie tak się może zdarzyć...
no cóż, może się okazać, że pozostawanie przy własnej walucie to duży plus...i bynajmniej nie jest to zasługą donka t. i jego komandy...
A tak bardziej serio...i to bardzo serio...wziąć różaniec i pomodlić się o Polskę i świat...poprosić Królową Polski o to by chroniła Swoje Królestwo
Jeśli chodzi o ocenę płynącą z obserwacji zachodzących w świecie współczesnym zmian to nie potrzebna jest intuicja, żeby dojść do wniosków, do których Pani doszła. Intuicja, czy nie intuicja? Jak zwał tak zwał, ale to, że zanosi się na ostrą jazdę i to w najbliższym roku jest - jeśli nie pewne - to co najmniej wysoce prawdopodobne.
Patrząc na kierunek zmian to jak to mówią "strach się bać".
Dobry tekst (podobnie jak poprzedni, tez o roku 2012).
Nie powinno sie bac zmian, nawet szokujacych.
Takie zmiany moga byc pomocne m.in. w pokazaniu nam kim naprawde jestesmy, w najwazniejszym sensie - sensie duchowym.
Zycie, we tym zycie narodu, to cykl zmian - dobry czas, nastepnie czas pogarszania sie, nastepnie zly czas, nastepnie czas polepszania sie, nastepnie znow dobry czas, itd. - czyz nie tak?
Polska wydaje sie znajdowac sie pomiedzy zlym czasem a czasem polepszania sie.
Jesli moge usilowac przepowiedziec przyszlosc, wydaje sie, ze przez ok. 20 lat Polska nie bedzie miala wielu, i znaczacych, sprzymierzencow, bedzie probowala nawiazywac relacje, ale bezskutecznie. Po okolo 20 latach, Polska bedzie w korzystnych relacjach z innymi narodami, pozytywnie zintegrowana z nimi.
Pani Nowak - bardzo mloda kobieta - moze doczekac tego szczesliwego czasu.
Pozdrowienia na Nowy Rok 2012, ktory bedzie jednym rokiem blizej do przyszlej szczesliwej Polski.
"Tego zaś dnia i tej godziny nie zna nikt,nawet aniołowie w niebie,tylko sam Ojciec...Czuwajcie zatem,bo nie znacie dnia,ani godziny w której Pan wasz przyjdzie...dlatego wy także bądźcie gotowi,bo Syn Człowieczy przyjdzie w takiej godzinie,w jakiej się Go nie spodziewacie."
Rozumiesz?
Teraz jesteś młoda,piękna, inteligentna,to jest Twój czas szukania drogi,szukaj,poznawaj,doświadczaj,próbuj,jednak wiedz,że droga ku prawdzie to droga do Jezusa,do Boga.
Jest to droga jakich jest wiele do wyboru,jest ona jednak najtrudniejsza do pokonania.Rozejrzyj się ile jest łatwiejszych tras,wręcz przyjemnych.Pełno na nich fałszywych ludzi z każdego stanu, od duchowieństwa poprzez polityków, a na złodziejach ,alfonsach,prostytutkach i mordercach kończąc,wszyscy oni mogą jednak zawsze przejść na jasną stronę,tylko czy zdążą?Wybierz drogę,jesteś wolnym bytem,nic na siłę,czas jednak nagli,czas się nie cofa,czas przyjdzie też do Ciebie.Przyjdzie na pewno i zapyta:kim byłaś?
Natalia Julia Nowak
Przyszłam na świat 19 lutego 1991 r. w Starachowicach. Jestem absolwentką Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach (Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna, studia licencjackie), zdobyłam absolutorium na Uniwersytecie Warszawskim (Socjologia Stosowana i Antropologia Społeczna, studia magisterskie). Posiadam dyplom higienistki stomatologicznej (ukończyłam Centrum Edukacji Zawodowej w Skarżysku-Kamiennej). Opiekuję się śliczną suczką grzywacza chińskiego, której pełne imię brzmi WERA Exotic World FCI. Zapraszam serdecznie na moje blogi: njnowak.blogspot.com njnowak.wordpress.com njnowak.tumblr.com njnowak.altervista.org